Archiwum kategorii: Modlitwa w językach

Bóg przychodzi jak chce, kiedy chce i do kogo chce

Na piątkowe spotkanie modlitewne przyszłam po 12 godzinach ciężkiej pracy. Z trudem wykrzesałam odrobinę uśmiechu na „Dzień dobry, a właściwie: dobry wieczór, Jezu”. W znoju i poczuciu ogromnego utrudzenia usiadłam w kącie kaplicy. Nie miałam siły na nic, myśli uciekały do mozołu codziennego dnia, nie mogłam się modlić. Bagaż trudnych doświadczeń odrywał mnie od uwielbienia.… Dowiedz się więcej »